St.Croix Triumph TRC60MF/TRC66MF
- Szczegóły
- Kategoria: Sprzęt
- Opublikowano: czwartek, 08, czerwiec 2006 22:29
- Pike
Doczekaliśmy się w końcu prawdziwych, solidnych castingowych wędzisk, za naprawdę przystępna cenę. Nie ukrywamy, że cieszy nas to, gdyż pokonana została jedna z podstawowych przeszkód, jakie napotykał wędkarz chcący rozpocząć swoją przygodę z castingiem, czyli wysoka i często zaporowa cena sprzętu. Jak się zachowują nowe kije St.Croix nad wodą? Sprawdziliśmy to dla Was.
Test przeprowadziliśmy na dwóch modelach z serii Triumph Casting – TRC60MF i TRC66MF. Wybraliśmy właśnie te kije, ponieważ jakiś czas temu łowiliśmy odpowiednikami z wyższej już teraz serii, czyli Premier PC60MF i PC66MF.
St.Croix Triumph TRC60MF/TRC66MF | |
DOSTAWCA | Żbik Sp. z o.o. |
DŁUGOŚĆ | 6’ (1,8m) / 6’6’’ (2m) |
CIĘŻAR RZUTOWY | 1/4-3/4oz (7-21g) |
ILOŚĆ CZĘŚCI | 1 |
AKCJA | fast |
MATERIAŁ | SCII |
WAGA | 108g / 119g |
CENA | 270zł |
ZAWARTOŚĆ ZESTAWU ORAZ GWARANCJA
Pierwsze co może nieco zdziwić szczęśliwego nabywcę, to brak pokrowca na kij. Nas to nie zaskoczyło, gdyż spotkaliśmy się z tym także przy dużo droższych kijach firmy St.Croix, która chyba wychodzi z założenia, że sprzedaje dobre kije a nie gadżety z nimi powiązane. Czy założenie jest słuszne? Chyba wolałbym mieć „w co ubrać” kij do transportu, jednak nie jest to duży problem.
Triumphy objęte są pięcioletnią gwarancją producenta oraz roczną gwarancją dystrybutora. Z doświadczenia wiemy, że blanki wykonane z SCII są bardzo odporne na różnego rodzaju urazy, jednak jeśli zdarzy się jakaś awaria możemy być pewni, że serwis tak solidnej firmy nie zawiedzie nas.
BUDOWA
Materiał blanku i jego cechy. Na początku warto przytoczyć słowa producenta dotyczace SCII, z którymi zgadzamy się w 100%. „Mocny, wytrzymały, średnio modułowy grafit, lekki i czuły. Kompromis wartości użytkowej i ceny”. Z materiału SCII firma St.Croix produkuje blanki do kilku serii : Premier, Wild River, Tidemaster, Imperial, a teraz także Triumph. Wszytkie one przypadły nam do gustu, w szczególności modele jednoczęściowe.
Blanki, na których zostały zbudowane obydwa testowane przez nas kije do złudzenia przypominają odpowiedniki z serii Premier, którymi łowiliśmy wcześniej. Jednak technologia ich wytworzenia jest różna. Producent podaje, że inaczej zostały ułożone maty, a dokładniej włókna w macie. W Premierach więcej włókien ułożonych jest wzdłuż blanku, inna jest także ilość spoiwa.
Połączenie szkła i grafitu zwiększa wytrzymałość na urazy mechaniczne oraz przyczynia się do troszkę większej uniwersalności kija, w stosunku do 100% węglowych wędzisk.
Wykonanie i użyte komponenty. Kije z serii Triumph zbrojone są w przelotki aluminium-oxide. Przelotki te są niezbyt lekkie, jednak wystarczająco wytrzymałe, a ich masa przy blanku o mocy 17lb, nie ma specjalnego znaczenia. Rozmiar poszczególnych przelotek przedstawia się następująco: 12-10-8-7-7-6-6, plus szczytowa także w rozmiarze 6. Pierwsza przelotka nr 12 jest dwustopkowa, pozostałe jak się można domyśleć – jednostopkowe. Jedynym elementem budzącym zastrzeżenia jest ilość lakieru na omotkach przelotek. Defekt ten wystąpił tylko w jednym z dwóch testowanych egzemplarzy. Nie wpływa może to bezpośrednio na walory użytkowe przy stosunkowo mocnym kiju, ale nie wygląda dobrze. Rozmieszczenie przelotek jest prawidłowe, tylko przy naprawdę maksymalnym wygięciu kija linka spotyka się z blankiem, jednak wbrew obiegowym opiniom, nie ma to znaczenia. Lepiej nie przeciążać blanku zbyt dużą ilością przelotek, jeśli nie jest to konieczne.
Uchwyt Fuji ECS typu blank-exposed jest ergonomiczny, możemy znaleźć go w wielu znacznie droższych kijach.
Korek jest przyzwoitej jakości, szczególnie jak na kij kosztujący mniej niż 300zł. Gorszy znajdziemy w G.Loomis GLX za $320. Zakończenie wykonane zostało z gumo-korka, co jest dobrym rozwiązaniem. Naszym zdaniem bardziej estetyczne od gumowych czy plastikowych końcówek oraz bardziej praktyczne od metalowych stukających o łódź. W TRC60MF korek poniżej uchwytu ma długość 18cm, natomiast w TRC66MF 23cm. Długość modelu 6` jest raczej jednoręczna. Bardzo nam się to podoba, gdyż nie ma potrzeby rzucać dwoma rękoma tak lekkim kijem i małymi wabikami. Do tego takim kijem można operować łatwiej i wygodniej. W modelu TRC66MF korek został proporcjonalnie przedłużony, aby dobrze wyważyć cały kij. Model ten będzie bardziej odpowiadał osobom preferującym rzuty z dwóch rąk.
Większość castingowych konstrukcji jest produkowanych głównie dla wędkarzy trzymających kij w lewej ręce, dlatego w Triumphie, uszko do mocowania przynęty ma zlokalizowane po prawej stronie. Nie przeszkadza to w niczym, choć na początku może wydawać się nieco niewygodne. Wykończenie w górnej części korka jest proste ale solidne.
Akcja i moc. Obydwa kije mają szybką akcję z ugięciem progresywnie przechodzącym do dolnej części blanku, w której dżemie bardzo duża moc. Kij ugina się przy dużym obciążeniu mniej więcej do połowy długości. Poniżej połowy widać duży zapas mocy potrzebnej przy ostrym zacięciu i siłowym holu. Jak na kij za relatywnie niewielkie pieniądze zaskakuje szybkością i tłumieniem niepotrzebnych wibracji po rzucie. Łowiąc Triumphem mamy wrażenie, że to kij z wyższej półki i praktycznie tak jest.
RZUTY
Podczas rzutu Triumph niezbyt głęboko się ładuje, szczególnie przy wabikach z dolnego zakresu ciężaru wyrzutu, ale bardzo dobrze oddaje zmagazynowaną energię. Jak zwykle kij testowaliśmy z kilkoma różnymi kołowrotkami, aby wyeliminować możliwość złego doboru zestawu.
Kij | St.Croix Triumph TRC60MF/TRC66MF | |
Multiplikator | Daiwa Presso | Bass Pro Extreme |
Linka | Sufix Magic Touch 6lb | Power Pro 15lb |
W pierwszej kolejności skupiliśmy się na bardzo małych i lekkich wabikach. Przy zastosowaniu dość cienkiej żyłki i najdelikatniejszego kołowrotka, dość komfortowo udało nam się rzucać woblerkami o masie 5g i troszkę lżejszymi okoniowymi gumami. Kij wydawał się prawie wcale nie ładować, ale mimo to wabik leciał dostatecznie daleko. Trzeba tutaj wspomnieć, że przy małych wabikach ogromne znaczenie ma mała masa i średnica szpuli multiplikatora.
W drugiej części testu zamontowaliśmy niedrogi, jakby dopasowany ceną kołowrotek Bass Pro Extreme z plecionką 15 lb. Wymagana masa rzutowa oczywiście wzrosła, ale tym razem na rozkładzie mieliśmy oszacowanie optymalnego ciężaru wyrzutowego oraz maksymalnej mocy rzutowej. Kij najlepiej sprawdzał się w przedziale 12-18g. W tej granicy wymagał najmniejszego wkładu siły w rzut, a odległości były bardzo dobre. Świetnie sprawdzał się przy woblerach X-Rap firmy Rapala. Zarówno rzut jak i prowadzenie tej przynęty Triumphem to czysta finezja.
Ostatni test rzutowy wykonaliśmy przynętą o 100% cięższą od górnej granicy rzutowej, mianowicie Sliderem 10S firmy Salmo, o masie 46g. Prosimy nie robić takich rzeczy. My zrobiliśmy to tylko dla przetestowania wytrzymałości oraz mocy rzutowej blanku. Przy łagodnym wymachu kij ładuje się przy tej masie bardzo głęboko, jednak ma jeszcze dość mocy, aby wyrzucić przynętę na znaczną odległość. Także z prowadzeniem bezsterowca stawiającego bardzo mały opór w wodzie, nie było problemu. Czuć, że nie jest to jednak kij przeznaczony do takiego łowienia.
ERGONOMIA
Kije dobrze leżą w ręce. Bez multiplikatora wydaje się, że brakuje obciążenia w dolniku, jednak po zmontowaniu zestawu uczucie to znika. Korek jest prosty, a jego średnica jest dobrana optymalnie. Przy modelu TRC66MF możemy śmiało zastosować dźwignię, ze względu na zastosowany dłuższy korek poniżej uchwytu. Uchwyt kołowrotka Fuji ECS typu „blank-exposed” praktycznie nie wymaga opisu. Każdy kto raz chwycił go w rękę nie chce innego. Jest prosty i ergonomiczny jak niemieckie samochody.
PLUSY / MINUSY | |
+ | – |
Świetna cena za kij na blanku SCII | Zbyt duża ilość lakieru na omotkach |
Niska waga kija (TRC60MF - 108g) | Korek średniej jakości |
Ergonomiczny uchwyt Fuji ECS | |
Jednoczęściowa konstrukcja | |
Duża moc i wytrzymałość |
OCENA (skala 1-10) | |
Kryterium | Punktacja |
Jakość wykonania i pracy | 7,5 |
Użyte materiały | 7,5 |
Projekt i konstrukcja | 8,5 |
Uniwersalność | 8,5 |
Dostępność | 9 |
Cena | 9,5 |
OCENA | 8,4 |
PODSUMOWANIE
St.Croix Triumph TRC60MF oraz TRC66MF to doskonałe kije zarówno dla początkującego jak i dla zaawansowanego wędkarza. Bardzo duża uniwersalność kijów o mocy 17lb sprawia, że możemy z powodzeniem ograniczyć się na łodzi do jednego zestawu i łowić różne gatunki drapieżników. Mimo, że na stopce korka znajdziemy małą naklejkę „made in china” nie oznacza to, że kij jest kiepskiej jakości. Produkcja została przeniesiona do Chin, prawdopodobnie dla obniżenia kosztów i zwiększenia dostępności nowej serii, dla osób z mniej zasobnym portfelem. Dzięki dobrej dostępności w Polsce, długiej gwarancji i serwisowi, który możemy obdarzyć zaufaniem, seria ta staje się jeszcze bardziej atrakcyjna. Mimo niewielkich zastrzeżeń dotyczących np. zbrojenia, są to jedne z najlepszych kijów castingowych, których cena nie przekracza 300zł. Pisząc zwięźle - godne polecenia. Rekomendacja multiplikator.pl za stosunek ceny do jakości.
* prezentacja rzutu Triumph'em TRC60MF ---> filmik (3.1MB)
Redakcja
multiplikator.pl